Każda epoka i każde pokolenie ma swoje własne plany, sny i marzenia, można by powiedzieć, parafrazując znaną piosenkę znanego zespołu. Nasi dziadkowie mieli ze swoim pokoleniem wspólne wspomnienie dramatów wojennych, nasi rodzice smutnych dni komunizmu, a my?
Z pewnością o tym, w jakich żyjemy czasach i jakimi przymiotnikami zostaną one określone dowiemy się już niedługo, teraz już natomiast możemy powiedzieć, że jest jeden mianownik, który łączy nasze pokolenie i jest to kredyt hipoteczny. Trudno aż uwierzyć w to, że jest to norma w dzisiejszych czasach, że niewiele osób jest w stanie sobie pozwolić własną pracą i posagiem na zakup własnych czterech ścian na początku życia. Chyba znów rację miał znany psychoanalityk Jung, który mówił o zbiorowej ludzkiej nieświadomości – w zbiorowości naszego pokolenia z pewnością zagości kredyt. Hipoteczny, oczywiście. Coś, bez czego już nie będziemy sobie wyobrażali życiorysów – choć dla naszych rodziców to było jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia! Bo jak to jest żyć na kredyt? Hipoteczny… albo każdy inny?
Najnowsze komentarze